Wszystko o przyrodzie i nie tylko
Ho ho ho, to tak szybko nie idzie :-). Obowiązki , obowiązki, obowiązki Poza tym w tym tygodniu musimy skończyć czatownię do fotografowania ptaków. Koszmarna robota. Jak się tak człowiek namorduje to z dużo większym podziwem i uznaniem spogląda na zdjęcia tych, którzy tyle trudu , czasu i kasy włożyli,żeby zrobić te wszystkie ptasie arcydzieła, które można później oglądać na birdwatching. Ale mam nadzieję,że Ty będziesz na tym spotkaniu i nam coś ciekawego napiszesz ?
Offline
czajka napisał:
w tym tygodniu musimy skończyć czatownię do fotografowania ptaków. Koszmarna robota. Jak się tak człowiek namorduje to z dużo większym podziwem i uznaniem spogląda na zdjęcia tych, którzy tyle trudu , czasu i kasy włożyli,żeby zrobić te wszystkie ptasie arcydzieła, które można później oglądać na birdwatching.
Część tych zdjęć na birdzie nie jest rewelacyjna, część jest sprytnie zaaranżowana czego nie dowiesz się z opisu fotki itd itp. Zwykłe cwaniactwo. Moim zdaniem najważniejsze są własne zdjęcia i przeżycia z nimi związane, tak jak piszesz: budowa czatowni, trud z tym związany, godziny wyczekiwania w niewygodzie lub po prostu przypadek. Ja miałem jeden taki przypadek raz w życiu: jadąc z kolegą samochodem przed nosem przeleciało nam 17 kogutów cietrzewi i usiadło kilkanaście metrów od drogi na brzozie i koło niej. O mało języka nie połknąłem... Były na wyciągnięcie ręki. Staliśmy tak kilkanaście minut i gapiliśmy się rozdziawieni. To było moje pierwsze spotkanie z tym kurakiem.
Offline
czajka napisał:
... mam nadzieję,że Ty będziesz na tym spotkaniu i nam coś ciekawego napiszesz ?
Spotkanie ciekawie poprowadzone przez Zdzisława. Od liczebności i rozmieszczenia poszczególnych gatunków szponiastych występujących na WM przeszedł do tematu zagrożeń. Główny nacisk położył na negatywne zmiany w krajobrazie rolniczym wymuszone przez UE - takie jak zwiększanie monokultur rolnych, likwidacja ekotonu polno-leśnego, zadrzewień śródpolnych, dalej wspomniał o fermach wiatrowych, a które niestety nic nie mają wspólnego z określeniem "zielona energia" (który jest tylko sloganem). Omówił temat strzelania do drapoli i handlu pułapkami na szponiaste dostępne legalnie! w handlu i wykorzystaniem ich przez hodowców gołębi. Wykazał że niemały wpływ na ochronę szponiastych mamy my mieszkańcy miast i wsi często nie zdjąc sobie z tego sprawy.
Offline
Co do liczebności to przedstawił zadziwiające zestawienie danych: na jednego myszołowa (najliczniejszego przedstawiciela szponiastych na WM) przypada, uwaga... 150 osób. Ile z tych osób wie jak wygląda myszołów wie cokolwiek na temat jego biologii lub jest zainteresowanych jego ochroną??? Odpowiedzcie sobie sami.
Offline
Na szczęście moje dzieci z przedszkola wiedzą jak wygląda myszołów i jak jesteśmy na spacerze to często same rozpoznają jak kołuje.I choć pewnie trudno w to uwierzyć, rozpoznają z różnych materiałów zdjęciowych wszystkie krajowe gatunki sów,wiedzą wszystko o ich biologii, zagrożeniach i sposobach ochrony. Może chociaż z nich będą ludzie....
Offline
James napisał:
część jest sprytnie zaaranżowana czego nie dowiesz się z opisu fotki itd itp. Zwykłe cwaniactwo. Moim zdaniem najważniejsze są własne zdjęcia i przeżycia z nimi związane, tak jak piszesz: budowa czatowni, trud z tym związany.
To wszystko prawda co piszesz. Żaden chyba nie zrobiłby tak diabelnie dobrych ujęć ptaków gdyby nie nęcił lub nie miał po prostu dużej dozy szczęścia. Ale uwierz mi-po roku focenia z marszu ,kiedy wracasz do domu z setką zdjęć , a tylko kilka po skadrowaniu (czego nie robią profesjonaliści) nadaje sie od biedy do pokazania to człowiek czuje,że potrzebuje spróbować czegoś więcej. Na nic wielkiego i tak nie liczę-brak mi doswiadczenia i dobrego sprzętu fotograficznego, ale uznam za sukces ,jeśli ptaki, ktore chcę fotografować będą się swobodnie zachowywać i nie uciekać na mój widok-wtedy może trafi się jakies ciekawsze ujęcie. Jak mówisz-najfajniejsze,że można wtedy zaobserwować dużo większą gamę zachowań ptasich niż normalnie. Tylko ta zima mnie wkurza-ziemia jest zmarznieta i nie ma jak zadołowac konstrukcji
Offline
James Jakowszczen from Allenstein
Chyba mam jakieś zaćmienia z przeładowania pracą papierkową ostatnimi czasy bo albo czegoś nie dopatrzę albo skopiuję co nie trzeba. Czajka- na emeryturę czas........?
Offline
Zapomniałam się zapytać- co konkretnie o tych farmach wiatrowych? Robiono w ogóle jakieś badania na ten temat w ostatnim czasie? W Lubawie ma powstac kilka wiatraków. Jeden juz stoi, widać go na wiele kilometrów, nawet z górek otaczających stawy w Rakowicach.Duuuuży.
Offline
Duży to niby widoczny dla ptaków, ale łopata śmigła której końcówka leci z prędkością ok. 160 km/h to jest coś czego ptaki nie są w stanie przewidzieć. Po prostu one nie wiedzą, że coś z taką prędkością może lecieć i może je trafić np. od dołu...
Ostatnio edytowany przez seb (2010-03-13 19:12:37)
Offline
Muzeum Przyrody w Olsztynie oddział Muzeum Warmii i Mazur,
Katedra Ekologii i Ochrony Środowiska
Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
oraz
Polskie Towarzystwo Zoologiczne oddział w Olsztynie
mają zaszczyt zaprosić
na
XVIII Zjazd Ornitologów Warmii i Mazur,
który odbędzie się 27 marca 2010 roku o godzinie 10.00
w sali P 06 Collegium Biologiae Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Kortowie
przy ulicy Oczapowskiego 1A
Program:
10.00 – 10.30 – Marian Szymkiewicz – Otwarcie Zjazdu, podsumowanie „roku ornitologicznego” 2009, plany badawcze
10.30 – 11.10 – Robert Krupa– Występowanie wybranych gatunków ptaków na terenie OSOP „Lasy Iławskie”
11.10 − 11.40 – Przerwa
11.40 – 12.10 – Andrzej Ryś – Dziesięć lat MPPL na Warmii i Mazurach
12.10 – 12.40 – Andrzej Górski – Ekologia lęgów kraski Coracias garrulus na Równinie Kurpiowskiej
12.40 – 13.00 - Przerwa
13.00 – 13.30 – Sebastian Menderski – Rozmieszczenie i liczebność rybitw na Warmii
i Mazurach – wyniki wstępne
13.30 − 14.00 – Marian Szymkiewicz – Współczesne zagrożenia ptaków na Warmii
i Mazurach
Offline