Na ile jest szacowana populacja lęgowa bąka na polderze? Będąc tam marzec - kwieceń 2010 dało się słyszeć dwa "buczące" ale strasznie wtedy wiało więc nie mam pewności czy czy był tylko jeden czy "aż" dwa? Ciekawe jak będzie w tym roku - już nie mogę się doczekać.

Ostatnio edytowany przez saladyn (2011-03-02 00:32:42)

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie poinformowana przez nas o "incydencie śmieciowym" w rezerwacie przyrody zareagowała błyskawicznie! Działając na podstawie ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z 2009 r. Nr 151, poz.1220, ze zm.) oraz Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. z 2008 r. Nr 133, poz. 848 ze zm.) RDOŚ zgłosił Policji naruszenie przepisów ww ustawy. Oznacza to, że dzikie wysypisko odpadów na terenie rezerwatu przyropdy w sposób jednoznaczny wskazuje na naruszenie zakazu zanieczyszczania na terenie rezerwatu przyrody (art. 15 ust.1 pkt 6 ustawy o ochronie przyrody), a tym samym stanowi wykroczenie w rozumieniu wspomnianej ustawy.
Policji kibicujemy w znalezieniu sprawców!

Zapraszam do przeczytania najnowszej aktualności na stronie www.ratujkwiecewo.pl, gdzie zamieściłem opis albumu fotograficznego o Kwiecewie, który niedawno wyszedł z drukarni

Seb mówisz i masz.



Fotka jest z 5 marca ale lód przy ścianie budynku pomp wyznacza poziom z 12.02. Woda opadła o około 40 cm przez 3 tygodnie. Poziom wody z 13.03 jest prawie taki sam jak widoczne lustro wody , no może troszkę niżej ale minimalnie.
Będąc 5.03 na polderze spotkałem "ptakolubów" którzy szli przez polder od strony Świątek na skróty do pomp to mówili że na środku idąc czuje się jak lód osiadł.

Kilka fotek z Kwiecewa https://picasaweb.google.com/snapi.007/ … o13032011#

morsem też może być "ptakolub"

Mender to jest tani chwyt marketingowy...

Właśnie wróciłem z Kwiecewa. Mokro, deszczowo i zimno. Lód jak trzyma tak trzyma.
Na lodzie  130 czajek oraz 2 gęgawy (jedna miała na grzbiecie postawione pióro tak jakby antenka, może to GPS ). Na polach wokół polderu 25 żurawi. W trzcinach i zaroślach ugania się sporo drobnicy.


Zaciekawił mnie taki widok. Wszystkie czajki stały odwrócone przodem w jednym kierunku. Jeżeli nawet jakaś przeszła kawałek to po dojściu na miejsce ustawiała się jak wszystkie pozostałe. Jakieś wytłumaczenie takiego zachowania?

Mender dzięki za wyjaśnienie, o tym najprostszym rozwiązaniu nie pomyślałem